No cóż nie było dużo osób ale zabawa była przednia. Na początek tradycyjne ognisko i coś na przekąskę, Paulina poczęstowała gości żeberkami a Lun/\tic przyniósł hamburgery.



Oczywiście jak na każdej imprezie nie mogło się obyć bez tańcowania.



Po soczystym grillowaniu, cała grupa postanowiła zabrać się za coś mocniejszego.

Niestety nasza gospodyni w trakcie imprezy postanowiła sobie pójść na BB ale jako że wszyscy byli już lekko wstawieni nie zauważyli Jej zniknięcia.


Niestety jak każda impreza ta też miała swój koniec lecz że wszyscy nienasyceni poszliśmy na rajd KFC zachęceni perspektywą przypiekających się kurczaków. Całość odbyła się w bardzo miłej i przyjacielskiej atmosferze. Miejmy tylko nadzieję że następnym razem przybędzie więcej osób a i sama szanowna pani organizatorka postara się o więcej atrakcji, przynajmniej muzykę bo tańczenie na sucho nie jest wygodne. Pozdro.

Ostatnio edytowany przez Shakugan (2011-02-19 22:53:13)